Cześć!
Jako posiadaczka nieco problemowej cery często stosuję peeling i właściwie stał się on już częścią mojej rutyny oczyszczania twarzy.
Do tej pory zawsze używałam peelingów mechanicznych, ale ostatnio zetknęłam się ze sporą liczbą opinii na temat peelingów chemicznych.
Zdania o nich były bardzo podzielone, ale postanowiłam przyjrzeć się bliżej temu tematowi i zebrać kilka faktów.
Działanie:
-mobilizowanie skóry do odnowy komórkowej (przez co jest również ważnym elementem profilaktyki antystarzeniowej).
-regulacja procesu dojrzewania naskórka
-wzmaganie produkcji kolagenu i elastyny (czyli naturalnych substancji odpowiedzialnych za napięcie skóry)
Efekty:
Oprócz odświeżenia szarej i zmęczonej skóry peeling rozwiązuje również wiele problemów cery w każdym wieku, m.in.:
-wygładza drobne zmarszczki
-rozjaśnia przebarwienia
-usuwa zaskórniki
-zmniejsza blizny
-zmniejsza produkcję sebum
-zwęża rozszerzone pory
Wybór odpowiedniego peelingu chemicznego:
Peelingi chemiczne posiadają różne właściwości, np. Yellow Peel ma działanie odmładzające i rozjaśniające, a kwas pirogronowy reguluje wydzielanie sebum i działa antybakteryjnie.
Odpowiedni do potrzeb naszej cery peeling chemiczny najlepiej wybrać podczas konsultacji z dermatologiem.
Zabieg:
Po oczyszczeniu skóry na leczoną powierzchnię nakładany jest preparat w postaci płynu, żelu lub maski. Niektóre kwasy (np. kwas glikolowy) wymagają dodatkowo neutralizacji specjalnym preparatem. Po zabiegu skóra zabezpieczana jest kremem łagodzącym.
Skóra po peelingu chemicznym:
Prze 1-2 dni po zabiegu może utrzymywać się zaczerwienienie, a złuszczanie następuje najczęściej po 3-4 dniach. Od rodzaju użytego preparatu zależy czy proces ten będzie bardziej lub mniej intensywny.
Pielęgnacja skóry po zabiegu:
Niezbędne będą kosmetyki o działaniu łagodzącym i nawilżającym. Bardzo ważne jest też stosowanie wysokich filtrów.
Przeciwwskazania:
-trwała ekspozycja na słońce (najlepsza pora na taki zabieg to jesień, zima, ostatecznie wczesna wiosna)
-ciąża
-karmienie piersią
-alergie skórne
-opryszczka
-niektóre leki (antybiotyki i leki nasercowe)
-podrażnienia i uszkodzenia skóry
Serie:
Najlepsze efekty uzyskiwane są w serii ok. 6 zabiegów, ale widoczne rezultaty daje już 1 zabieg, więc można go również stosować doraźnie.
Cena:
Ok. 150-300 zł za jeden zabieg.
Ja za swoją wrażliwa cerą chyba trochę obawiałabym się takiej metody.
A wy?
Zdecydowałybyście się?
A może już stosowałyście?
Co o tym myślicie?
Dajcie znać w komentarzach.
:)
Nie ja nie potrzebuje takich, wystarcza mi domowy peeling :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
http://martynencjatestuje.blogspot.com/
Szkoda, że cena taka wysoka :)
OdpowiedzUsuńA no niestety... :(
UsuńTo już chyba taka alternatywa, jeśli naprawdę nie radzimy sobie z naszą cerą.
Oczyszczenie na pewno jest dużo bardziej dogłębne niz przy tradycyjnych peelingach.
Drogo... ale może kiedyś, kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńCena zbyt wysoka, wychodzę z założenia, że mechaniczny peeling wykonywany systematycznie również przynosi oczekiwane efekty, no i jest o wiele tańszy i można go zrobić w domu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam na wpis-listę muzycznych inspiracji na romantyczny wieczór, a 28ego kwietnia na urodzinowe rozdanie :)
Również obserwuje #11 :)
OdpowiedzUsuńja wolę mechaniczny - uzywam do twarzy peelingu przeznaczonego do ciala i mimo naczynkowej cery - jest dobrze. polecam maseczke bielendy kasztanową 2 fazową na uszczelniania naczynek i lagodzenie podraznien po peelingu !
OdpowiedzUsuńTeż zawsze po peelingu nakładam maskę. :D
UsuńTo już taki mój totalny must have. Akurat mi się skończyła i musze rozejrzeć się za kolejną.
Ja bym się jednak bała użyć peelingu do ciała na twarz, bo one z reguły mają większa moc ścierania.
nakladasz maske po peelingu? pierwsze slysze.. a juz tak z ciekawosci jaka?;)
UsuńCzęsto kładzie się maski własnie po peelingu. Po pierwsze skóra oczyszczona ze starego naskórka lepiej wchłania składniki odżywcze z masek, a po drugie peeling jednak bądź co bądź zbyt przyjazny dla skóry nie jest i może powodować delikatne zaczerwienienia, które maska łagodzi, dlatego ja najczęściej używam nawilżających. Nie polecam natomiast wtedy tych peel-off.
UsuńGdyby nie cena, to pomysł bardzo ciekawy, być może bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Do mojej cery peeling jest zbyt mocny (nawet ten naprawdę drobnoziarnisty). Po prostu mam za delikatną skórę twarzy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale nie kusi, też mam dość wrażliwą cerę :) Daję sobie radę mniej ingerującymi metodami :d
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale nie wykluczam :)
OdpowiedzUsuńDla mojej cery peeling też jest zbyt mocny,ale zawsze warto spróbowac :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ale cena tez ;/ :)
OdpowiedzUsuńJa ze swoją bardzo wrażliwą cerą chyba bym się bała ;) dokładnie tak jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJa bym się bała .. I wolę takie sposoby jak tradycyjne tzn różne toniki i naście..:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
liloo262.blogspot.com
Oj ta cena.. Ja tam wolę sama tworzyć. Z kawy bardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio znalazłam fajny przepis na domowy peeling i strasznie mnie korci, zeby go wypróbować. :D
UsuńZ kawą jak najbardziej za. Uwielbiam jej zapach. :)
Na razie jestem wierna peelingom mechanicznym :) Ale kto wie, może kiedyś zachce mi się wypróbować czegoś nowego ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWzajemna obserwacja? :D Daj znać u mnie :3
bizzmebaby.blogspot.com
Hmmm... nie słyszałam o czymś takim. Ja jestem zwolenniczką wszelkich toników, maści i innych produktów, których zadaniem jest oczyszczanie skóry i usuwanie niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńMój blog --> KLIK
Moja cera nie jest jeszcze tak nieznośna, ale warto wiedzieć o takich zabiegach :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam problemu z cerą:)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i zapraszam Mój blog-klik
na szczęście moja cera nie jest jakoś strasznie problematyczna, nazwałabym ją typową dla nastolatki :D ♡
OdpowiedzUsuńMoja właśnie też i tak sobie myślę, czy jak mi stuknie ta 20-stka to te problemy znikną. :D
UsuńMam cerę problematyczną, ale uparcie zrzucam to na karb dojrzewania, haha. Nie pokusiłabym się o taki zabieg, mam zbyt wrażliwą skórę. Samo słowo "chemiczny" mnie jakoś odstrasza, brr.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
loaarie.blogspot.com
Moja cera na szczęście nie jest wcale problematyczna. Tak czy siak to nie zdecydowałabym się na taki zabieg ze względu na cenę. Szkoda mi po prostu kasy
OdpowiedzUsuńMój blog
uwielbiam takie notki :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i licze na to samo
http://moniqa-blog.blogspot.com/
mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńpaperlifex33.blogspot.com obs ? zacznij i daj znac
Interesujący post :))
OdpowiedzUsuńhttp://czekolaadowanuutii.blogspot.co.uk/
myślałem o chemicznym i chyba sieskuszę an to
OdpowiedzUsuńDaj znać jak efekty. :)
UsuńJa raczej nie potrzebuję takiego peelingu, wystarcza mi ten, który robię w domu :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
kiedyś może i bym się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam, problemów z cerą :). Ciekawy post! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: lublins.blogspot.com
Wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
ciekawy post :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
może zajrzysz?
Gabrielle-klik!
Świetnie, że trafiłam tu do Ciebie. Akurat dowiadywałam się u kosmetyczki o peelingu chemicznym, muszę iść na jesień, tylko nie wiem jak ja to zrobię, jak chodzę do szkoły, a gdy będzie mi się złuszczała skóra to nie wyjdę, muszę pokombinować. :D
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Zajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Ciesze się, że troszkę pomogłam. :D
UsuńJa na jesień szykuję sie na kurację Avene Triacneal.
Pozdrawiam!